partner strategiczny Okno-pol
partnerzy Okno-pol         Okno-pol     Okno-pol

MAŁOPOLSKA OKRĘGOWA IZBA ARCHITEKTÓW
OKRĘGOWY SĄD DYSCYPLINARNY

 

sygn. akt MP/D 04/15

 

Orzeczenie
Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów


Dnia 19 listopada 2015 r.

 

Okręgowy Sąd Dyscyplinarny Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów w składzie następującym :

Przewodniczący: arch. Andrzej Walkowski
Sędzia: arch. Krzysztof Bojanowski
Sędzia : arch. Krzysztof Białka
Protokolant: Piotr Konopka

przeciwko Obwinionemu arch. ###########, zamieszkałemu w ###############, posiadającemu uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności architektonicznej bez ograniczeń nr ###########, nr wpisu do izby MP-#### o naruszenie art. 41 pkt. 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r., o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów:

 

  1. uznaje się Obwinionego arch. ########### za winnego zarzucanego mu przewinienia dyscyplinarnego - naruszenia art. 41 pkt.2 ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów w związku z Regułą 3.7 KEZA, polegającego na tym, że zawarł z ###################(Inwestorami) umowę ustną w przedmiocie wykonania projektu budowlanego oraz uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę dla zamierzenia inwestycyjnego polegającego na rozbudowie i nadbudowie istniejącego budynku mieszkalnego należącego do Inwestorów położonego w ###################.
  2. Orzeka karę upomnienia.
  3. Obciąża się Obwinionego kosztami postępowania na rzecz Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów w kwocie 500 zł. (słownie: pięćset złotych).

pouczenie:

od niniejszego orzeczenia służy stronom prawo wniesienia odwołania do Krajowego Sądu Dyscyplinarnego Izby Architektów w Warszawie przy ul. Stawki 2a, za pośrednictwem tutejszego Sądu w terminie 14 dni od daty otrzymania orzeczenia wraz z uzasadnieniem.

 

UZASADNIENIE

Wnioskiem z dnia 24 sierpnia 2015 roku Zastępca Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów RP arch. Jarosław Wilk zainicjował przed Okręgowym Sądem Dyscyplinarnym MPOIA RP postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec obwinionego – arch. #############. Przedmiotem wniosku było zarzucane obwinionemu przewinienie dyscyplinarne polegające na niepodpisaniu przez obwinionego umowy pisemnej obejmującej przyjęte przez niego zobowiązanie do wykonania prac projektowych na rzecz Państwa ###################. Właściwym punktem odniesienia w takim wypadku była zdaniem Rzecznika regulacja zawarta w Regule 3.7 KEZA, zgodnie z którą Architekci nie podejmują się świadczenia usług zawodowych, jeśli strony nie uzgodnią na piśmie warunków zlecenia, a w szczególności: celu i zakresu prac, podziału odpowiedzialności, ograniczenia odpowiedzialności, budżetu/kosztów realizacji przedsięwzięcia, honorariów lub metod ich wyliczenia, postanowień określających warunki rozwiązania umowy.

 

Obwiniony, przy tak skonstruowanym zarzucie, na rozprawie w dniu 19 listopada 2015 r. przed Okręgowym Sądem Dyscyplinarnym MPOIA przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przewinienia dyscyplinarnego. Obwiniony wyjaśnił, że wynikało to z różnych okoliczności zawinionych przez Państwa ########## – były różne wersje tego na kogo miała być umowa, raz na wnuka, raz na działalność, raz na osobę fizyczną, stąd ostatecznie nie udało się tej umowy podpisać. Przyznał jednak końcowo, że powinien był tego dopilnować, bo taki obowiązek na nim spoczywał, akceptując swoją odpowiedzialność i wyrażając ubolewanie. Jako przyczynę wszystkich konfliktów Obwiniony podał to, że Inwestorzy uświadomili sobie, jaki był zakres koniecznych prac i kosztów związanych z robotami budowlanymi wyznaczonymi przez niego w koncepcji, co jego zdaniem wprost wynika z porównania pierwotnej koncepcji przez niego opracowanej z zakresem prac opisanych w zgłoszeniu, które już obejmowało wyłącznie remont i modernizację. Obwiniony kategorycznie zaprzeczał, jakoby nie wywiązał się z ustnej umowy zawartej z inwestorem, jak również, że zobowiązał się uzyskać pozwolenie na budowę w określonym terminie.

 

Pełnomocnik pokrzywdzonych wniósł o rozszerzenie zakresu rozpoznania sprawy przez OSD wskazując na swoje pisemne stanowisko, jak również na stanowisko Inwestorów złożone do akt sprawy. Zdaniem pełnomocnika pokrzywdzonych OSD jest zobowiązany do całościowego rozpatrzenia sprawy pod kątem wywiązania się z obowiązków spoczywających na Obwinionym. Pełnomocnik pokrzywdzonych wskazał na normę wynikającą z art. 6 k.c., a ponieważ to Obwiniony twierdzi, że z umowy się wywiązał, to winien to jednoznacznie wykazać.

 

Wobec wyrażonego przez pełnomocnika stanowiska Sąd zwrócił się do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej o zajęcie stanowiska czy podtrzymuje dotychczasowy zakres zarzutów, czy też zamierza go rozszerzyć. Rzecznik po szczegółowym zapoznaniu się ze stanowiskiem pokrzywdzonych podtrzymał dotychczasowy zakres sformułowanych pod adresem Obwinionego zarzutów, opierających się na nie zawarciu umowy z Inwestorami w formie pisemnej. Rzecznik oświadczył, że nie widzi podstaw do rozszerzenia wniosku o wszczęcie postępowania o kwestie związane z ewentualnym niewłaściwym wykonywaniem obowiązków projektanta, ponieważ brak umowy pisemnej uniemożliwia dokładne ustalenie tych obowiązków, a ponadto pewne okoliczności sprawy, takie jak uiszczenie dwóch zaliczek w łącznej kwocie ########### zł świadczy o tym, że przynajmniej do pewnego momentu działania obwinionego były przez pokrzywdzonych akceptowane. Rzecznik podniósł, że odpowiedzialność dyscyplinarna nie jest rozstrzyganiem sporów związanych z ewentualną odpowiedzialnością cywilną.

 

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 16 października 2013 r. Obwiniony ################## zawarł z Pokrzywdzonymi ####################### umowę ustną o prace projektowe. Przedmiotem tej umowy było opracowanie koncepcji, projektu budowlanego oraz reprezentacja w postępowaniu w przedmiocie wydania decyzji o pozwoleniu na budowę dla zamierzenia inwestycyjnego polegającego na rozbudowie i nadbudowie istniejącego budynku mieszkalnego położonego przy ########################. Umowa obejmowała również reprezentację Inwestorów w toku postępowania administracyjnego mającego za przedmiot udzielenie pozwolenia na budowę.

 

Sąd powyższe ustalenia oparł na wiarygodnych wyjaśnieniach Obwinionego oraz dokumentach w postaci projektów: rzutu parteru z projektem rozbudowy, rzutu piętra z projektem rozbudowy, rzutu mieszkania w projektowanej nadbudowie, rzutu połaci dachu, elewacji, przekroju z analizą dopuszczalnej wysokości, dziewięciu wizualizacji budynku z różnych ujęć, pisma z Urzędu Miasta ######### z 25 kwietnia 2014 r., pisma ###########. z 10 stycznia 2014 r. Z pism tych wynika znacznie szerszy zakres prac niż tylko wskazywany przez samych Pokrzywdzonych jako roboty remontowo-modernizacyjne. Takie prace były już bowiem elementem nowego przedsięwzięcia Pokrzywdzonych, objętego zgłoszeniem robót budowlanych z dnia 22 lipca 2014 r. Brak jest podstaw, by w powyższym zakresie dowody te podważać, nie czyniły tego zresztą również strony postępowania.

 

Zgromadzone dowody w sposób jednoznaczny przesądzały, że Obwiniony podjął się wykonywania obowiązków projektanta bez umowy zawartej w formie pisemnej, do czego wprost zobowiązywała go reguła deontologiczna nr 3.7 KEZA.

 

Sąd nie poczynił jednoznacznych ustaleń faktycznych w zakresie:

- dokładnego zakresu poszczególnych czynności objętych umową oraz sposobu ich wykonania przez Obwinionego

- terminu końcowego wykonania prac

- wynagrodzenia z tytułu poszczególnych części przedmiotu zawartej umowy, albowiem ustalenia te były zbędne z punktu widzenia przedmiotu postępowania, który obejmował zarzut niezawarcia umowy w formie pisemnej.

 

 

Sąd zważył co następuje.

Ustalony stan faktyczny w sposób jednoznaczny przesądza o tym, że Obwiniony naruszył regułę 3.7 Kodeksu Etyki Zawodowej Architektów, która zobowiązywała go do zawarcia z Inwestorami umowy w formie pisemnej. W tym zakresie wina Obwinionego jest jednoznaczna, a stopień zawinienia w ramach tak skonstruowanego zarzutu Sąd ocenia jako wysoki. Również konsekwencje popełnionego przez Obwinionego przewinienia dyscyplinarnego były istotne i wpłynęły w sposób bezpośredni na powstanie sporu co do zakresu praw i obowiązków stron umowy, czemu właśnie przeciwdziałać miała naruszona przez Obwinionego norma. Obwiniony jest architektem z wieloletnim doświadczeniem i w tym zakresie winien stanowić wręcz przykład dla swoich młodszych koleżanek i kolegów w zawodzie, a pierwotne tłumaczenia Obwinionego odnośnie do czynionych przez Pokrzywdzonych problemów w ustaleniu kto miał być stroną umowy są tyleż naiwne co i w żadnej mierze nie ekskulpujące Obwinionego. To nie obowiązkiem inwestora, lecz architekta jest dopilnować, aby pierwszym etapem wszelkich działań architekta we współpracy z inwestorem była pisemna umowa w sposób jednoznaczny określająca podstawowe prawa i obowiązki stron. Niedopilnowanie tego podstawowego obowiązku przez Obwinionego skutkowało zaostrzeniem się konfliktu między stronami, który na chwilę obecną przeniósł się także na poziom postępowania cywilnego, czemu mogłaby zapobiec forma pisemna umowy, uniemożliwiająca przedstawianie przez strony własnych, sprzecznych ze sobą wersji zdarzeń. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że na rozprawie przed Sądem Obwiniony wyraził ubolewanie, co jednoznacznie świadczy o pełnym zrozumieniu przez niego wagi popełnionego przewinienia dyscyplinarnego i dobrze rokuje na przyszłość. Sąd przychyla się również do stanowiska wyrażonego we wniosku o wszczęcie postępowania, że Obwiniony pomimo dość daleko posuniętego sporu z Inwestorami zachował umiar i kulturę w swoich wypowiedziach kierowanych zwłaszcza do Pani ##########, co o tyle zasługuje na podkreślenie, że kierowane pod adresem Obwinionego słowa mogą być traktowane jako obraźliwe. Sąd stoi na stanowisku, że merytoryczna polemika i spór między stronami co do tego czy Obwiniony należycie wykonał swoje zobowiązania nie uprawniają Inwestorów do tego, by kwestionować twórczy charakter działań architekta i podważać jego kompetencje. Na uwagę i pozytywną ocenę zasługuje również fakt dobrowolnego zwrócenia przez Obwinionego części wynagrodzenia z tytułu zawartej umowy o dzieło, co wobec dalece spornej sytuacji związanej z tym kto był odpowiedzialny za zaniechanie kontynuacji umowy, może świadczyć o ugodowym nastawieniu Obwinionego.

 

Wobec jednoznacznego stanowiska Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w przedmiocie zakresu zarzutów stawianych Obwinionemu Sąd nie miał kompetencji do orzekania co do meritum sporu istniejącego między stronami. Kognicja Sądu jest ściśle wyznaczona granicami skargi uprawnionego oskarżyciela, co w analizowanym wypadku ogranicza się do okoliczności zawarcia umowy, ale już nie jej dokładnego przedmiotu oraz dalszego jej wykonywania. Przedmiot postępowania i opis czynu zarzucanego Obwinionemu mają charakter konkretny i jednoznaczny i wykroczenie przez Sąd poza ten zakres, jak tego domagali się pokrzywdzeni, byłoby całkowicie niedopuszczalne, gdyż stanowiłoby orzekanie poza granicami skargi. Postępowanie dyscyplinarne jest postępowaniem o stricte represyjnym charakterze i w tym zakresie Sąd w pełni podziela ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego w zakresie granic skargi i zawartego w niej opisu czynu, stanowiących elementarne gwarancje procesowe osoby, co do której orzeka się o takiej odpowiedzialności.

 

Całkowicie nietrafne jest stanowisko wyrażone przez Pokrzywdzonych, że Sąd w niniejszej sprawie jest zobowiązany rozpoznać sprawę również w zakresie przedmiotu umowy i jej wykonania/niewykonania/nienależytego wykonania przez Obwinionego. Po pierwsze, z wyżej opisanych przyczyn Sąd nie mógł w niniejszej sprawie orzekać w zakresie szerszym niż wyznaczony wnioskiem o wszczęcie postępowania, co w zasadzie stanowi dostateczne uzasadnienie zawężenia rozważań Sądu jedynie do niewłaściwej formy zawartej umowy. Po drugie jednak należy wskazać, że swoich praw Pokrzywdzeni mogą dochodzić na drodze postępowania cywilnego, które nota bene zostało przez nich wszczęte. Argumenty o pozbawieniu Pokrzywdzonych możliwości dochodzenia przez nich roszczeń są zatem zupełnie niezrozumiałe, a traktowanie Sądu Dyscyplinarnego jako półśrodka w osiągnięciu celu, jakim jest zasądzenie od Obwinionego spornej kwoty pieniężnej, należy ocenić co najmniej negatywnie. Sąd Dyscyplinarny nie jest organem, który ma służyć ułatwieniu rozwiązania sporu cywilnego, czy to na korzyść, czy na niekorzyść architekta. W tym zakresie wyłącznie kompetentny jest sąd powszechny orzekający w przedmiocie dochodzonego pozwem roszczenia, który w sposób samodzielny, niezależny i niezawisły oceni wszystkie okoliczności przedmiotowej sprawy. Sugestia poczyniona przez pełnomocnika Pokrzywdzonych o związaniu Sądu Dyscyplinarnego nie tylko Kodeksem Etyki Zawodowej Architektów ale również bezwzględnie obowiązującymi przepisami Kodeksu cywilnego, w tym art. 6 k.c. jest trafna, ale jednocześnie irrelewantna z punktu widzenia niniejszej sprawy, gdzie w ogóle problematyka ciężaru dowodu się nie zaktualizowała. W granicach skargi oskarżycielskiej wina Obwinionego nie budziła bowiem najmniejszych wątpliwości. Jedynie ubocznie należy zauważyć, że to Pokrzywdzeni kierują wobec Obwinionego swoje roszczenia, a jeżeli tak, to na Pokrzywdzonych spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności, z których wywodzą dla siebie korzystne skutki prawne. W tym zaś zakresie stanowisko stron może zostać poddane ocenie wyłącznie po przeprowadzeniu wszechstronnego postępowania dowodowego, do którego Sąd w niniejszej sprawie nie znajduje dostatecznej podstawy skargowej. Prawdą przy tym jest, że niewykonanie przez architekta ciążących na nim obowiązków może samoistnie stanowić podstawę odpowiedzialności dyscyplinarnej (vide np. Reguła 3.2, 3.6, 3.9, 3.10, 3.11 KEZA). Sąd dyscyplinarny nie może jednak wkraczać w kognicję sądu powszechnego, w szczególności w sytuacji gdy jednocześnie między stronami toczy się postępowanie sądowe dotyczące sposobu wykonania zobowiązania przez Obwinionego, który to sposób jest źródłem kontrowersji między stronami.

 

Końcowo jedynie można podzielić wątpliwość Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej co do tego, czy można mówić o niewykonaniu umowy przez architekta w przypadku kiedy w istocie zakres wykonanych prac wskazuje na możliwość wywiązania się z przynajmniej części obowiązków projektanta dla tego rodzaju przedsięwzięcia, a Inwestorzy uiścili na jego rzecz dwie zaliczki, w znacznych odstępach czasu, w łącznej wysokości znacznie przenoszącej połowę całego wynagrodzenia z tytułu zawartej umowy, co w przypadku braku postępów prac projektowych nie znajdowałoby racjonalnego uzasadnienia.

 

Mając powyższe na uwadze Sąd wymierzył Obwinionemu karę upomnienia jako adekwatną do wagi popełnionego przewinienia i braku dotychczasowej karalności Obwinionego w postępowaniu w przedmiocie odpowiedzialności dyscyplinarnej.

O kosztach postępowania orzeczono na zasadzie § 48 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 października 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu postępowania dyscyplinarnego w stosunku do członków samorządów zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów (Dz. U. z 23 listopada 2002 r.)